Mimo, że jest połowa listopada, to mamy piękną pogodę. Świeci słońce, na niebie ani jednej chmurki, aż chciałoby się iść na długi spacer. Ale niestety obowiązki domowe nie pozwalają. Jak to zwykle "kury domowe" mają, trzeba zadbać o gniazdo. Najpierw sprzątanie, gotowanie obiadu, a nie, przepraszam, najpierw wymyślanie co na obiad. Zawsze mam z tym problem. Bo chciałabym aby to było smaczne, zdrowe i odpowiadało gustom domowników. Po obiedzie przyjemności, czyli moje hafty. Właśnie skończyłam haft na zamówienie. Jest to kartka okolicznościowa na rocznicę ślubu. Nie chcę się chwalić, ale wyszła całkiem całkiem.
W między czasie robię kartkę z okazji ślubu. Brakuje mi jeszcze jednej czwartej serca, ale to jest "mały pikuś". Mm nadzieję, że będzie się podobać.
Dziękuję za odwiedziny. Piękne te Twoje karteczki - czekam na więcej. Zapraszam na zakupy na www.sklep.magicznyhaft.pl i oczywiście na bloga.
OdpowiedzUsuńKartka rzeczywiście "całkiem całkiem" ;) Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie :)
PS. Jak byś mogła to wyłącz weryfikację obrazkową. :)
Dziękuję za komentarze. Jestem bardzo"świeżą blogowiczką" i dopiero się uczę tych wszystkich komputerowych zawiłości. Będę wdzięczna za rady i wskazówki. Pozdrawiam.
UsuńTa pierwsza kartka jest śliczna, ale myślę , że ta druga, która powstaje w niczym nie będzie ustępować tej pierwszej!
Usuń