Nareszcie skończyłam kartki, wypisałam życzenia, włożyłam do kopert i wysłałam. Oczywiście najpierw zrobiłam zdjęcia, aby pokazać jak to w końcowym efekcie wyglądało.
Dałam mało ozdóbek , bo bo nie chciałam aby zasłoniły haft.
Są skromniuteńkie, ale życzenia na nich z całego serca.
Dzisiaj mieliśmy dzień piernika. Razem z synem piekliśmy ciasteczka, bo to właściwie najwyższa pora.
Gnietliśmy ciasto na zmianę, syn miał ręce do łokci upaprane. Ale to przecież najważniejsze aby się dobrze
bawić. A my się bawiliśmy świetnie.
Najpierw wałkowanie
Potem wykrawanie różnymi foremkami, oczywiście w mikołajowej czapce
Pierniczki przygotowane do pieczenia
I już gotowe, próbowaliśmy, są całkiem dooooobre, mmmmm
Teraz tylko polukrować, ozdobić i patrzeć jak znikają z talerza.
Życzę wszystkim smacznego, pa.
hafty na karteczkach prześliczne, a pierniki zapachniały nawet u mnie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPierniki musiałam szybko schować do pudełka, bo nie zostałoby nic na święta :). Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam.
UsuńTe łosie hmm chociaż to bardziej renifery, tak zachęcająco nęcąco wyglądają. Skupienie na twarzy wykrawacza widać. Kartki śliczne :) Może do mnie taka trafi ;)
OdpowiedzUsuńNo wiesz Miśka, jak to łosie skaczą po rosie, a moje reniferki są do wyżerki. Jak będziesz grzeczna to dam Ci spróbować.
UsuńKarteczki przepiękne!:)
OdpowiedzUsuńA pierniczki przepysznie wyglądają:) Ja tam bym nawet na lukrowanie nie czekała tylko schrupała;D
Dzięki za miłe słowa i zapraszam na próbowanie pierników :)
UsuńSliczne haftowane karteczki. A pierniczki smakowite. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Teraz przyjdzie kolej na ciasta, oby tylko wyszły. Pozdrawiam.
UsuńKarteczki są śliczne, wszystkie bez wyjątku!Pierniczki nie tylko perfekcyjnie wykonane, ale także pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńOj, są pyszne, dobrze że je szybko schowałam.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i miły komentarz.
Pozdrawiam.
Karteczki są piękne musiałaś się przy nich napracować,a pierniczki napewno są pyszne, pomagał przy pieczeniu 'Mikołaj'.Pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńTrochę pracy było, ale to przyjemna praca, a pierniki... no cóż, dobrze że przy nich ten "Mikołaj" siedział.
UsuńDziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.