Chyba już czas pochwalić się co przygotowuję na święta. Jak co roku robię kartki haftowane i wysyłam do rodziny, przyjaciół. Mam cichą nadzieję, że te karteczki po świętach lądują w jakimś ładnym pudełku.
I co najważniejsze, cieszą oko i duszę.
To są aniołki, które robiłam już wcześniej, kolory w rzeczywistości są ładniejsze, bardziej żwawe.
Przez to, że lubię koty tegoroczne święta im "poświęcam". Tak na serio to robię jeszcze inne wzory, ale to już następnym razem pokażę.
Nie zgadniecie co teraz nadają w TV - Kevin sam w Nowym Yorku. Tragedia, ale idę oglądać.
Pozdrawiam i pa.
Śliczne prace! Kiedy tak na nie patrzę zaczynam tęsknić do krzyżyków, ale na razie nic z tego! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz. A krzyżyki, może jednak warto wrócić :)
UsuńPiękne wyszywanki. Kotek w wersji świątecznej uroczy. Kiedyś dużo haftowałam krzyżykami. Dzięki za miły komentarz. Będę tu często wpadać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie zapraszam na więcej. Dzięki za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam.
Kolejny super blog z haftowankami [ uwielbiam hafty] ,koty niesamowite pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńFajny blog , będzie nas więcej , witamy serdecznie Anulka
OdpowiedzUsuń