Porządki świąteczne to jest fajna sprawa. Powodują zadowolenie, albo wyrzut sumienia. U mnie właśnie wystąpiło to drugie. A to z tego powodu, że w szafce znalazłam zapomniany przeze mnie haft. Robię, przepraszam, robiłam go na życzenie młodszego syna.
Pewnie miałam coś innego do roboty i dlatego ten haft wylądował głęboko w szafce.Normalnie wstyd i hańba...
Mam nadzieję, że po świętach zmobilizuję się i go skończę. A oto on -
No taki sobie wzór wybrał. Bardzo lubi zwierzęta.
A właśnie, jak jestem przy zwierzętach, to już mam pierwsze "prezenty"
To jest tak zwany "świąteczny kot"
Nic tylko przykryć i zawiązać wstążeczkę.
Życzę wszystkim dużo fajnych prezentów, nawet takich, pa.
Fajny kotek! Chciałbym dostać taki prezent :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny hafcik. Teraz musisz się zmobilizować i go ukończyć. Syn na pewno będzie szczęśliwy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, muszę koniecznie skończyć, bo syn już chyba zapomniał. Będzie miał niespodziankę.
UsuńPozdrawiam.