Translate / Tłumacz

niedziela, 24 listopada 2013

Karteczki i moje braki komputerowe.

Witajcie.
Komputer to jest bestia, której chyba nigdy nie opanuję. Już miałam wszystko pięknie napisane, zdjęcia wklejone i coś nacisnęłam, że wszystko zniknęło. Czary mary i nie ma, ale za to na pocieszenie mąż przyniósł przepyszne ciasteczka. Które też pozwalają zapomnieć co się dzieje za oknem. Bo pogoda dzisiaj jest zupełnie kawiarniana, albo łóżkowa jak kto woli.Listopad się kończy i WIELKIMI krokami zbliżają się święta. U niejednej z Was już widziałam piękne dzieła świąteczne, ja też coś już robię, ale to pokażę innym razem. A dzisiaj chcę pokazać kartki , które robiłam na imieniny, urodziny. Forma mała ale wydaje mi się , że urokliwa.


Karnety są trochę zużyte, ale to przez to że przechodziły przez wiele rąk. Lubię obdarowywać rodzinę i przyjaciół kartkami własnej roboty. Mam wrażenie, że wtedy wiedzą że o nich myślę i pamiętam. Nie znoszę życzeń przesyłanych smsem, są takie bezosobowe. Dlatego wszystkim nam życzę pięknych, przemyślanych życzeń. A teraz idę gotować obiad, pomysł jest, produkty są, chęci... też są.
Pozdrawiam niedzielnie i mimo braku słońca, słonecznie.

2 komentarze: