Witam
Bardzo dawno nic nie pisałam i tak prawdę mówiąc z prac hafciarskich nie mam nic do pokazania. To znaczy w wolnych chwilach robię cały czas, ale to jest niespodzianka dla Dusi, więc na razie nie mogę się chwalić. Chociaż łapy mnie swędzą, żeby pokazać chociażby kawałeczek.
Co u mnie, a tak sobie chodzę po Waszych blogach i podziwiam jakie piękne prace robicie mimo wszędobylskiego upału.
Ja po remoncie wyjechałam z synami do taty w okolice Łodzi. Możecie zapytać, kto jedzie na wakacje do Łodzi? Ano jeździ się i powiem Wam, że jest tu dużo bardzo ciekawych miejsc. Sama Łódź i okolice położone są na Wzniesieniach Łódzkich. Są tu takie góry, że nawet wyciągi narciarskie są i można na nartach zjeżdżać. Ale zdjęcia i większy opis dam w następnym poście, bo jak na razie nie miałam czasu ruszyć się z domu. Bo jak to na wakacjach bywa,
miałam jeździć na rowerze
nadrobić wiadomości prasowe
I nic, tak zwana blada d........ Pół tygodnia coś robiłam, a pół tygodnia pada i są burze. Właśnie w tej chwili kiedy piszę zbliża się wielkimi krokami, więc muszę się spieszyć z pisaniem.
Co robiłam? To jest zagadka dla Was. Jak wiecie przed wyjazdem miałam remont w mieszkanku, malowaliśmy, sprzątaliśmy. Więc pytanie, co ja mogłam przez pół tygodnia robić u taty? Mała podpowiedź? Już to robiłam :)
A żeby nie było tak na sucho, to ogłaszam że dwie pierwsze osoby które odgadną dostaną małe upominki.
O!!!! I właśnie ogłosiłam swój pierwszy konkurs, hurrrrrra !!!!!
I jeszcze parę migawek z podwórka:
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze, cieszę się, że jesteście.
I tym winogronowo- koperkowym akcentem kończę i życzę miłej niedzieli, pa.
Bardzo dawno nic nie pisałam i tak prawdę mówiąc z prac hafciarskich nie mam nic do pokazania. To znaczy w wolnych chwilach robię cały czas, ale to jest niespodzianka dla Dusi, więc na razie nie mogę się chwalić. Chociaż łapy mnie swędzą, żeby pokazać chociażby kawałeczek.
Co u mnie, a tak sobie chodzę po Waszych blogach i podziwiam jakie piękne prace robicie mimo wszędobylskiego upału.
Ja po remoncie wyjechałam z synami do taty w okolice Łodzi. Możecie zapytać, kto jedzie na wakacje do Łodzi? Ano jeździ się i powiem Wam, że jest tu dużo bardzo ciekawych miejsc. Sama Łódź i okolice położone są na Wzniesieniach Łódzkich. Są tu takie góry, że nawet wyciągi narciarskie są i można na nartach zjeżdżać. Ale zdjęcia i większy opis dam w następnym poście, bo jak na razie nie miałam czasu ruszyć się z domu. Bo jak to na wakacjach bywa,
miałam jeździć na rowerze
nadrobić wiadomości prasowe
I nic, tak zwana blada d........ Pół tygodnia coś robiłam, a pół tygodnia pada i są burze. Właśnie w tej chwili kiedy piszę zbliża się wielkimi krokami, więc muszę się spieszyć z pisaniem.
Co robiłam? To jest zagadka dla Was. Jak wiecie przed wyjazdem miałam remont w mieszkanku, malowaliśmy, sprzątaliśmy. Więc pytanie, co ja mogłam przez pół tygodnia robić u taty? Mała podpowiedź? Już to robiłam :)
A żeby nie było tak na sucho, to ogłaszam że dwie pierwsze osoby które odgadną dostaną małe upominki.
O!!!! I właśnie ogłosiłam swój pierwszy konkurs, hurrrrrra !!!!!
I jeszcze parę migawek z podwórka:
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze, cieszę się, że jesteście.
I tym winogronowo- koperkowym akcentem kończę i życzę miłej niedzieli, pa.