Witam
Pomyślałam sobie, że powinnam coś napisać, bo zapomnicie o mnie :))) Tydzień ferii już mija, pogodę do tej pory mieliśmy wiosenną, ale od wczoraj jest jako taka zima. Trochę śniegu spadło, więc szybko z Maćkiem się ubraliśmy i wyszliśmy na dwór. Pędzikiem zrobiliśmy bałwana, aby nam śniegu starczyło. Niestety nie uwieczniłam go na zdjęciu, ale za to Murzynka obstrykaliśmy.
Murzynek to już stare psisko, ma 14 lub 15 lat, ma straszny reumatyzm i nie widzi na jedno oko. Ale jest bardzo kochanym psem i przyjacielem Maćka.
Jeszcze parę migawek z zimowego województwa łódziego
Taka szara ta nasza zima, ale może się troszkę rozsłoneczni, więc będzie przyjemniej.
A żeby nie było, że nic nie robię, to od razu mówię, wzięłam duuuuuużzo wzorów, duuuuuuzo mulinki i... wszystko leży. Nie no, nie tak całkiem. Znalazłam w nowym wydaniu "Kramu z robótkami" wzór na drzewo z sówkami. Bardzo mi się spodobał i pomyślałam, "a co tam, zrobię". No i robię i pokażę, jeszcze nie całość, ale już coś jest.
W oryginale kolory wyglądają zupełnie inaczej, to znaczy lepiej. Niestety zdjęcia robione wieczorem przy sztucznym świetle, nie oddają całego uroku kolorów. Tylko z drugiej strony, w ciągu dnia też nie ma jak zrobić dobrego zdjęcia, przy chronicznym braku słońca to jest nie możliwe.
No i tak sobie siedzę, dziergam, robię pączki, gotuję, a nawet dzisiaj rozpalałam w piecu od centralnego. Trzy razy w tygodniu przyjeżdża sklep na kółkach, od czasu do czasu widzę sąsiada jak gania perliczki. I tak to się dzieje, cisza, spokój aż powoli zaczynam tęsknić za cywilizacją, hi hi
Witam nowe dziewczyny na moim blogu, bardzo mi miło, że zagościłyście u mnie
.
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem, jesteście kochane
.
Pozdrawiam wszystkich zimowo, ale bardzo gorąco i życzę miłej niedzieli, pa.
Pomyślałam sobie, że powinnam coś napisać, bo zapomnicie o mnie :))) Tydzień ferii już mija, pogodę do tej pory mieliśmy wiosenną, ale od wczoraj jest jako taka zima. Trochę śniegu spadło, więc szybko z Maćkiem się ubraliśmy i wyszliśmy na dwór. Pędzikiem zrobiliśmy bałwana, aby nam śniegu starczyło. Niestety nie uwieczniłam go na zdjęciu, ale za to Murzynka obstrykaliśmy.
Murzynek to już stare psisko, ma 14 lub 15 lat, ma straszny reumatyzm i nie widzi na jedno oko. Ale jest bardzo kochanym psem i przyjacielem Maćka.
Jeszcze parę migawek z zimowego województwa łódziego
Taka szara ta nasza zima, ale może się troszkę rozsłoneczni, więc będzie przyjemniej.
A żeby nie było, że nic nie robię, to od razu mówię, wzięłam duuuuuużzo wzorów, duuuuuuzo mulinki i... wszystko leży. Nie no, nie tak całkiem. Znalazłam w nowym wydaniu "Kramu z robótkami" wzór na drzewo z sówkami. Bardzo mi się spodobał i pomyślałam, "a co tam, zrobię". No i robię i pokażę, jeszcze nie całość, ale już coś jest.
W oryginale kolory wyglądają zupełnie inaczej, to znaczy lepiej. Niestety zdjęcia robione wieczorem przy sztucznym świetle, nie oddają całego uroku kolorów. Tylko z drugiej strony, w ciągu dnia też nie ma jak zrobić dobrego zdjęcia, przy chronicznym braku słońca to jest nie możliwe.
No i tak sobie siedzę, dziergam, robię pączki, gotuję, a nawet dzisiaj rozpalałam w piecu od centralnego. Trzy razy w tygodniu przyjeżdża sklep na kółkach, od czasu do czasu widzę sąsiada jak gania perliczki. I tak to się dzieje, cisza, spokój aż powoli zaczynam tęsknić za cywilizacją, hi hi
Witam nowe dziewczyny na moim blogu, bardzo mi miło, że zagościłyście u mnie
.
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem, jesteście kochane
.
Pozdrawiam wszystkich zimowo, ale bardzo gorąco i życzę miłej niedzieli, pa.