Witam
Przeglądając wasze blogi, widzę, że dużo osób robi podsumowania. Ja stwierdziłam, że nie będę tego robić, po co? Żeby się zdołować, że tak mało zrobiłam. Że nie stworzyłam tego co chciałam. Po co mi jeszcze jeden powód do depresji. Planować na ten rok też nie będę. Bo zaplanuję, obiecam wykonać to i tamto, a potem się nie wywiążę z obietnic i będzie wstyd. To co zrobię to będzie i już.
A na razie skończyłam hafty, i na dzisiaj mam dość. Podejrzewam, że do przyszłego tygodnia będę miała dość, a potem znowu mnie wciągnie. Ale teraz palce odmawiają mi posłuszeństwa. A dlaczego mam dość, bo robiłam hafciki na WOŚP. Wcale dużo nie zrobiłam, ale też i czasu nie miałam wiele. Jutro idę do szkoły aby to wszystko zanieść. Podarowałam też obraz na aukcję, ciekawa jestem za ile pójdzie i czy pójdzie. No dobra, pora na zdjęcia, które nie są zbyt dobrej jakości, bo robiłam wieczorem przy lampie.
No i tylko tyle zrobiłam, ale z braku laku i kit dobry.
Oprócz harfcików robiliśmy z synem wiatraczki, bo jak wiecie symbolem tegorocznego finału jest wiatraczek. Zrobiliśmy około pięćdziesięciu. Jeszcze mnie palec boli od wbijania szpilek, brrrrrr
Patyczki już przytwierdzone, tylko zdjęcia nie zrobiłam, bo już nie mam siły.
I dlatego życzę wszystkim miłego i suchego, bo u nas leje, weekendu, ja idę spać, pa.
Przeglądając wasze blogi, widzę, że dużo osób robi podsumowania. Ja stwierdziłam, że nie będę tego robić, po co? Żeby się zdołować, że tak mało zrobiłam. Że nie stworzyłam tego co chciałam. Po co mi jeszcze jeden powód do depresji. Planować na ten rok też nie będę. Bo zaplanuję, obiecam wykonać to i tamto, a potem się nie wywiążę z obietnic i będzie wstyd. To co zrobię to będzie i już.
A na razie skończyłam hafty, i na dzisiaj mam dość. Podejrzewam, że do przyszłego tygodnia będę miała dość, a potem znowu mnie wciągnie. Ale teraz palce odmawiają mi posłuszeństwa. A dlaczego mam dość, bo robiłam hafciki na WOŚP. Wcale dużo nie zrobiłam, ale też i czasu nie miałam wiele. Jutro idę do szkoły aby to wszystko zanieść. Podarowałam też obraz na aukcję, ciekawa jestem za ile pójdzie i czy pójdzie. No dobra, pora na zdjęcia, które nie są zbyt dobrej jakości, bo robiłam wieczorem przy lampie.
No i tylko tyle zrobiłam, ale z braku laku i kit dobry.
Oprócz harfcików robiliśmy z synem wiatraczki, bo jak wiecie symbolem tegorocznego finału jest wiatraczek. Zrobiliśmy około pięćdziesięciu. Jeszcze mnie palec boli od wbijania szpilek, brrrrrr
Patyczki już przytwierdzone, tylko zdjęcia nie zrobiłam, bo już nie mam siły.
I dlatego życzę wszystkim miłego i suchego, bo u nas leje, weekendu, ja idę spać, pa.
Kochana jak to zdołować!!! Przecież co i rusz pokazywałaś swoje prace i jestem pewna, że wcale ich tak mało nie było. Zdołować to mogłabym się ja, gdybym się tylko odrobinę przejęła tym ile prac wykonałam w minionym roku hi hi,ale nie zamierzam nawet o tym myśleć :)))
OdpowiedzUsuńHafciki rozejdą się jak świeże bułeczki :)
Pozdrawiam :)
I masz rację Kochana, że się nie przejmujesz, ale ja o tym zdołowaniu to napisałam tak, kokieteryjnie :)))))
UsuńJa podobnie jak Ty nie podsumowuję i nie planuję. To ma być przyjemność a nie wykonywanie planu 5-letniego ;))) Hafciki urocze!
OdpowiedzUsuńOj Zosieńko, nie miałabym sił na plan pięcioletni, ledwo się wyrabiam z planem miesięcznym. Te uważam, że robimy to dla przyjemności :))
UsuńSuper hafciki przygotowałaś. Na pewno zasila konto orkiestry ładną kwotą :) Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, już wiem że większość haftów została sprzedana, z czego ogromnie cieszyły się dzieci, które tym handlowały.
UsuńEj, Żaba, czy Ty czasem nie przesadzasz?? To jest MAŁO??????????? Chyba zwariowałaś.
OdpowiedzUsuńPrzesadzam ? Chyba masz rację, ale ja już się taka urodziłam. I co ja poradzę :))))))) Pozdrawiam
UsuńNo co ty, czemu masz sie dolowac? Takie peikne prace robisz...Cudowne. Ja sie chyba zaraz dolowac zaczne, ze haftowac nie umiem....
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. Zawsze możesz się nauczyć haftu, to nie jest takie trudne i ile korzyści przynosi, uczy cierpliwości, koi nerwy i pozwala nie zauważać nie posprzątanego mieszkania ;)
UsuńŚliczne obrazeczki i wcale nie tak mało ich:)
OdpowiedzUsuńJa też wolę nie podsumowywać robótkowo, bo wiele prac saowych nie tknęłam ale co tam to ma być właśnie taka nasza przyjemność i tego się trzymajmy:)
Pozdrawiam.
Agnieszko, masz zupełną rację, to co lubimy robić niech przynosi nam przyjemność, a nie którzy zamieniają to w wyścig :( Pozdrawiam
UsuńNo to musisz odpocząć, należy Ci się. Piękne te karteczki a i ptaszki słodkie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo cóż, odpocznę za tydzień, jak zaczną się u nas ferie zimowe. Chociaż, czy ja wiem... :)))))
UsuńŚliczne hafciki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
D.
Dziękuję Doriss, pozdrawiam
UsuńNie masz powodu do dołowania się. Tyle zrobiłaś pięknych prac.
OdpowiedzUsuńTwoje prace na pewno rozejdą się migiem. Ptaszki śliczne i karteczki też.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Teresko, te obrazki z ptaszkami fajnie wyglądają w komplecie, a jest ich cztery. Ale nie miałam czasu, aby zrobić wszystkie. Może kiedyś :)
UsuńDorotko Twój wkład jest Duuuuuuży , ptaszory odjazdowe, karteczki super , gdyby tak każdy z nas w taki sposób do tego podchodził? pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńDora - mało? Zrobiłaś wiele wiele więcej.....
OdpowiedzUsuńCudowności same i piękne i eleganckie.
Dorka, piękne robótki. Główka do góry!
OdpowiedzUsuńTaka pogoda teraz, że człowiek się psychicznie najlepiej nie czuje. Ale do wiosny już bliżej niż dalej :)
Wcale się nie dziwię, że masz dość, ja to przy pierwszym hafcie bym tak powiedziała. Twoje ptaszki i inne cudeńka na pewno będą atrakcją finału, zrobiłaś wiele dobrego i o tym pamiętaj i głowa do góry palce odpoczną i znów nas uraczysz pięknymi haftami:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPięknie z Twojej strony, że włączyłaś się do akacji. Śliczne prace przygotowałaś :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne te hafciki i na piękny cel przeznaczone.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jeszcze tego obrazu, który podarowałaś WOŚP.
Pozdrawiam:)
Świetne hafciki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota Dorotko, nie ważne za ile uda się je sprzedać, dobrego serca nie da się przeliczyć na złotówki, gratuluję pomysłu i trzymam kciuki za licytacje, pozdrawiam ciepło! :-)
OdpowiedzUsuń72 wpisy w 2014 roku to "tak mało zrobiłam"? Ja widzę, że blog się rozwija i pojawia się na nim masa ciekawych rzeczy :) Mamy połowę stycznia, a tu już pięć nowych tekstów. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuń