Witam
Ostatnio byłam baaaaaaaaardzo zajęta, ponieważ zbliża się koniec roku szkolnego, a mój młodszy syn kończy szkołę podstawową i z tej okazji robiłam kartki dla nauczycieli z podziękowaniem. Zwłaszcza za poczucie humoru, bo mój syn należy do tak zwanych "lubianych łobuziaków" i rozśmieszaczy. No i właśnie porobiłam karteczki, tak haftowałam aż zrobiłam sobie dziurę w palcu i pioruńsko boli.
Wczoraj był Dzień Taty i z tej okazji Maciek zrobił samodzielnie, powtarzam samodzielnie kartkę dla swojego taty, oczywiście muszę się pochwalić.
W tamtym tygodniu odbył się bal szóstoklasisty, przygotowywałam, byłam, widziałam. Muszę powiedzieć, że dzieci prezentowały się cudownie. Poloneza tańczyli prześlicznie, wszystkie przejścia bez żadnej pomyłki, aż się łezka w oku zakręciła. Zresztą ja na każdej takiej uroczystości płaczę, nawet na próbach przed komunią płakałam.
Ale jak tu nie uronić łezki, no powiedzcie same.
A tu bracia w groźnej pozie typu "nikogo się nie boimy" i "jesteśmy nie do ruszenia"
A teraz muszę się pochwalić jeszcze jednym, oboje z mężem spełniliśmy nasze marzenie i z samochodu co jakiś czas przesiadamy się na motocykl. Jeździ się cuuuuudownie, normalnie pełen odlot, wiecie wiatr we włosach i muchy w zębach. Nie należymy jeszcze do żadnego gangu i nie bierzemy udziału w zlotach, ale pracujemy nad tym.
No i to byłoby na tyle, chyba pora iść spać, bo jutro czeka nas daleka wycieczka.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednim wpisem, witam nowe obserwatorki, bardzo mi miło.
Trzymajcie się cieplutko, bo czerwiec jakoś nas nie rozpieszcza, pa.
Ostatnio byłam baaaaaaaaardzo zajęta, ponieważ zbliża się koniec roku szkolnego, a mój młodszy syn kończy szkołę podstawową i z tej okazji robiłam kartki dla nauczycieli z podziękowaniem. Zwłaszcza za poczucie humoru, bo mój syn należy do tak zwanych "lubianych łobuziaków" i rozśmieszaczy. No i właśnie porobiłam karteczki, tak haftowałam aż zrobiłam sobie dziurę w palcu i pioruńsko boli.
Wczoraj był Dzień Taty i z tej okazji Maciek zrobił samodzielnie, powtarzam samodzielnie kartkę dla swojego taty, oczywiście muszę się pochwalić.
W tamtym tygodniu odbył się bal szóstoklasisty, przygotowywałam, byłam, widziałam. Muszę powiedzieć, że dzieci prezentowały się cudownie. Poloneza tańczyli prześlicznie, wszystkie przejścia bez żadnej pomyłki, aż się łezka w oku zakręciła. Zresztą ja na każdej takiej uroczystości płaczę, nawet na próbach przed komunią płakałam.
Ale jak tu nie uronić łezki, no powiedzcie same.
A tu bracia w groźnej pozie typu "nikogo się nie boimy" i "jesteśmy nie do ruszenia"
A teraz muszę się pochwalić jeszcze jednym, oboje z mężem spełniliśmy nasze marzenie i z samochodu co jakiś czas przesiadamy się na motocykl. Jeździ się cuuuuudownie, normalnie pełen odlot, wiecie wiatr we włosach i muchy w zębach. Nie należymy jeszcze do żadnego gangu i nie bierzemy udziału w zlotach, ale pracujemy nad tym.
No i to byłoby na tyle, chyba pora iść spać, bo jutro czeka nas daleka wycieczka.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednim wpisem, witam nowe obserwatorki, bardzo mi miło.
Trzymajcie się cieplutko, bo czerwiec jakoś nas nie rozpieszcza, pa.
I love your cross stitch cards , Dora !!!!!! VERY BEAUTIFUL !!!!!!!
OdpowiedzUsuńCongratulations !!!!!!!!!
Niki
Thank you very much Niki
UsuńCudne kartki zrobiłaś. Synek prezentował się bardzo elegancko. Co do motoru to nigdy mnie jakoś te maszyny nie pociągały - wręcz przeciwnie wzbudzają jakiś strach..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Kasiu, we mnie też motory wzbudzają lekki strach, ale i podziw, no i bardzo mi się podobają, a motocykliści w skórach jeszcze bardziej, hi hi
UsuńJestem zachwycona kartkami, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńObaj synowie prezentują się wspaniale. Nic dziwnego, że jesteś z nich dumna.
A co do motorów, to podziwiam Cię za odwagę. Ja się tych maszyn okropnie boję.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję za miłe słowa. Ja też na początku się bałam, ale zaufałam mężowi i teraz "motórzystką" pełną gębą :))))
UsuńDora, those cards are so beautiful ♥♥♥
OdpowiedzUsuńI also love your photographs with motorcycle :))
Hugs
Thank you very much. I really like to ride with my husband on a motorcycle.
UsuńGreetings, Dora
wow! za kartki, elegancika w muszce i czarnego rumaka!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, zwłaszcza za elegancika :)))))
UsuńNapracowałaś się przy tych kartkach! Są piękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana :)
UsuńNo Dorotko, ale z Ciebie pracuś - pięknie się napracowałaś ! mam nadzieję, że obdarowani docenią :)))
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się, że spełniacie z mężem marzenia - tak trzymać:)
Oj Basiu, napracowałam się, ale warto było. A marzenia? Są po to, aby je spełniać, czyż nie :)
UsuńO widzę, że podobne mamy marzenia. To znaczy mi już przeszło ale swego czasu były motory i zloty... są wspomnienia... A jaki to motor? Bo ja z byłym dosiadałam yamahy Dragstar, super była.
OdpowiedzUsuńNasz motorek to też Yamaha tylko Virago, czyli "waleczna dziewica" hi hi. Jeździ się super, już mamy parę dłuższych tras za sobą, a jeszcze wieeeele przed sobą :) Pozdrawiam
UsuńKartki wyszły cudnie! Szczególnie zauroczyła mnie ta z tulipanami.:) Na motocyklu prezentujesz się bardzo, bardzo! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Promyczku :) A powiem Ci, że tę z tulipanami haftuje się bardzo przyjemnie :)
UsuńWspaniałe karteczki! Tyle pracy, ale z pewnością ucieszą nauczycieli :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, widziałam że na twarzach pań pojawiał się uśmiech, więc chyba się podobały :)
UsuńNo Dorotko, ale masz elegancika:) Kartki piękne, a Twoja mina na motorze mówi wszystko:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nigdy bym nie pomyślała że jazda na motorze tak mnie wciągnie :)
UsuńFajnie i miło u Ciebie. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu i zapraszam częściej :)
UsuńSądząc po kartkach , to znaczy ,że pedagodzy zasłużyli sobie na nie są fantastyczne , a ta wycieczka to do mnie była , Dziękuję , ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńNauczyciele zasłużyli, a Tobie kochana jeszcze raz dziękuję za miły pobyt :)
UsuńKarteczki Dorotko wszystkie cudowne. Wiem, bo mam jedna z Twoich cudownych wyszywanek.
OdpowiedzUsuńTeraz przeczytałam o wycieczce na blogu Dusi :)
Czy w tym kasku można poczuć wiatr we włosach????
Pozdrawiam :)
Oj Ewuniu, można poczuć, można, zwłaszcza jak się pędzi 140 km/h :)))
UsuńBracia cudowni a karteczki prześliczne :)))
OdpowiedzUsuń