Dzisiaj dla mnie jest szczególny dzień i to nie dlatego że jest Święto Nauczycieli, chociaż to też ważne. Bo dzisiaj swoje święto mają moi rodzice.
Dzisiaj mijają dwa lata od odejścia mojej siostry. Dlaczego używam słowa "odejście". Bo właśnie tak się czuję, jak by odeszła na chwilę, wyjechała na wczasy, do sanatorium, które się trochę przedłuża. Ale kiedyś wróci, otworzy drzwi i powie radosnym głosem - "wróciłam!" Będzie opowiadać jak było, pokazywać zdjęcia. Ja wiem, że to się nie stanie, ale jakoś łatwiej mi przez to przechodzić.
Niedawno na facebooku znalazłam stronę siostry, nikt tej strony nie wykasował. Natknęłam się tam na wpis dokonany przez siostrę na dzień przed śmiercią. Tak jak by wyczuwała, że coś się złego wydarzy.
Był tam wiersz, więcej słów nie potrzeba :
"Utkany ból"
Słono gorzka łza
na twarzy zostawia ślad
jakiś smutek krzykim
nostalgii
związał mi ręce pomiędzy
palcami tkane bólem
przemykają niedośnione
sny
dziś nawet nie wstał już
dla mnie świt
patrz
u twych stóp leży zdeptane
moje serce
ty mijasz je ciszą
tak niecodziennie
obojętnie
w duszy umiera ostatnie
marzenie
jak odnaleźć siły
by jeszcze żyć.
Siostra kochała piosenki Leonarda Cohen'a. To dla Ciebie
Pa, Dorota
piękny wiersz, śliczne wspomnienie, pozdrawiam. Dziś miałaby kolejne urodziny moja bliska koleżanka, która "odeszła" - 21.10. trzy lata temu; do dziś nie pogodziłąm się z tym.
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko, bardzo ciężko jest się pogodzić ze stratą bliskiej osoby, ale nie mamy innego wyjścia...
Usuńpiękny wiersz, śliczne wspomnienie, pozdrawiam. Dziś miałaby kolejne urodziny moja bliska koleżanka, która "odeszła" - 21.10. trzy lata temu; do dziś nie pogodziłąm się z tym.
OdpowiedzUsuńPomyśl, że ona jest teraz w lepszym i piękniejszym miejscu. Od kiedy przeczytałam książkę NIEBO ISTNIEJE NAPRAWDĘ inaczej patrzę na śmierć.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
A mnie Agnieszko jest ciężko myśleć o tym "piękniejszym miejscu", bo dla mnie "tu" jest najpiękniej. Ale dziękuję Kochana
UsuńJest mi smutno - uściski z całego serca - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, moja siostra miała tak samo na imię jak Ty, Wanda :)
UsuńPiękny wspomnieniowy post. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana
Usuńpiękny post, wierze ze Twoja siostra czuwa nad wami,jest waszym opiekunem.Nigdy nie godzimy się na odejście bliskiej osoby ale musimy dla niej nauczyć się żyć dalej.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
OdpowiedzUsuńPiękny post , w sercu zawsze pozostają z nami nasze ukochane anioły ....
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Dorciu :)
Urodziłam się w tym dniu...
OdpowiedzUsuńŻyjcie pięknie i jak najdłużej, bo jesteście Jaj potrzebni. Każdy Wasz uśmiech i każda modlitwa to dla Niej Święto :) A nagrodą będzie spotkanie :)
Wiem jak jest Tobie ciężko. Pięknie czcisz pamięć o siostrze .
OdpowiedzUsuńDorciu, tez tak mam... wrażenie, że nie odeszli definitywnie a tylko "na chwilę"
OdpowiedzUsuńta "chwila " w niektórych wypadkach trwa juz nawet 20 lat......
może w ten sposób jest nam łatwiej się pogodzić z tą rozłąką.... bo nie wątpię, że kiedyś ( na jakiejś górze) wszyscy spotkamy się ....