Witam
Prawdę mówiąc nie mam głowy do pisania, ponieważ skończyłam kurs komputerowy, o którym kiedyś pisałam. a w poniedziałek mam egzamin. Podobno wszyscy zdają, ale strach jednak jest a uczyć się nie chce. Do tego jest piękna pogoda i słyszę jak działka mnie woła. Ano, powoła do jutra. Rano pakujemy toboły, chłopaki jadą do Warszawy, mają tam swoje sprawy, a my staruszki na cały dzień na działkę.Będzie pielenie, sprzątanie i odpoczynek. Ognisko, kiełbaski, gorąca herbatka, po prostu cud, miód i malina.
Z mojego pchlego targu, nowego właściciela znalazła książka. Chętną była Agatka z "Haftów Agaty". Zrobiłyśmy taką małą wymiankę książka za książkę. To może pokażę co dostałam.
Dostałam książkę, śliczną kartkę z kapelusikami i hafcik do wykonania. Niestety nie pokażę co wysłałam Agatce, bo zapomniałam zrobić zdjęcia, no wiecie, skleroza nie boli. Ale Agatce bardzo dziękuję.
Co jeszcze u mnie. Robótkowo nie wiele się dzieje, z wiadomych powodów - komputer. Robię trochę karteczek, zrobiłam na szybko obciążniki do obrusa, bo wiatr zwiewa obrus na balkonie. A właśnie wysprzątałam balkon, ustawiłam kwiaty, postawiłam stoliczek i mogę powiedzieć, że sezon balkonowy mogę uznać za otwarty.
Tym kwiatowym akcentem na razie się pożegnam.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem.
Życzę Wam Kochane miłego odpoczynku i cudownej pogody, pa.
Prawdę mówiąc nie mam głowy do pisania, ponieważ skończyłam kurs komputerowy, o którym kiedyś pisałam. a w poniedziałek mam egzamin. Podobno wszyscy zdają, ale strach jednak jest a uczyć się nie chce. Do tego jest piękna pogoda i słyszę jak działka mnie woła. Ano, powoła do jutra. Rano pakujemy toboły, chłopaki jadą do Warszawy, mają tam swoje sprawy, a my staruszki na cały dzień na działkę.Będzie pielenie, sprzątanie i odpoczynek. Ognisko, kiełbaski, gorąca herbatka, po prostu cud, miód i malina.
Z mojego pchlego targu, nowego właściciela znalazła książka. Chętną była Agatka z "Haftów Agaty". Zrobiłyśmy taką małą wymiankę książka za książkę. To może pokażę co dostałam.
Dostałam książkę, śliczną kartkę z kapelusikami i hafcik do wykonania. Niestety nie pokażę co wysłałam Agatce, bo zapomniałam zrobić zdjęcia, no wiecie, skleroza nie boli. Ale Agatce bardzo dziękuję.
Co jeszcze u mnie. Robótkowo nie wiele się dzieje, z wiadomych powodów - komputer. Robię trochę karteczek, zrobiłam na szybko obciążniki do obrusa, bo wiatr zwiewa obrus na balkonie. A właśnie wysprzątałam balkon, ustawiłam kwiaty, postawiłam stoliczek i mogę powiedzieć, że sezon balkonowy mogę uznać za otwarty.
Tym kwiatowym akcentem na razie się pożegnam.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem.
Życzę Wam Kochane miłego odpoczynku i cudownej pogody, pa.
Trzymam kciuki za kurs - będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńTradycyjnie nie powinnam dziękować, mam tylko nadzieję, że ktoś będzie nam podpowiadać :))))
UsuńCudne kwiatuszki a z tymi obciążnikami do obrusu to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie:) Pozdrawiam gorąco:)
To już któreś obciążniki, które zrobiłam i dlatego wiem, że zdają egzamin. A przy silnym wietrze są wręcz idealne.
UsuńObciążniki bardzo pomysłowe a na balkonie aż miło przysiąść z dobrą książeczką i herbatką:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj tak sobie usiadłam na balkonie, bo pogoda dopisała, książeczka się znalazła i dobra herbatka też :)
UsuńCieszę się, że zawartość przesyłki spodobała Ci się, powodzenia na kursie komputerowym :-) Całusy
OdpowiedzUsuńBardzo mi się Agatko podobało i dzięki jeszcze raz :)
UsuńSzanowny Dora, twój balkon jest piękne! Dużo kwiatów!
OdpowiedzUsuńLubię obrus i wagi:-)
Dziękuję Danielo:)
UsuńTwój pomysł z obciążeniem obrusika jest super!
OdpowiedzUsuńPiękne masz kwiaty, a szczególnie stokrotki mi się spodobały.
Pozdrawiam:)
Takie obciążniki robiłam już w tamtym roku i wiem, że zdały egzamin, a stokrotki, masz rację, ładne :)
UsuńZobacz piękne hafty !!!
OdpowiedzUsuńI na balkonie jest wiosna w pełnym rozkwicie. Gorgeous!
Z Poważaniem
Marion
Dziękuję Marion :)
UsuńFajny kawałek ogródeczka! :) Mój balkon tak malusieńki, że jedno krzesło ledwo wchodzi :D
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, kiedyś w domu, taras....oj rozmarzyłam się :D
Mimo "sporego" balkonu, też mi się marzy piękny taras z cudnym widokiem na ogród, a nie na blok i czyjeś okna... oj, też się rozmarzyłam :)
UsuńAle ładne kwiatuszki już u Ciebie. Ja niestety nie mam ręki do kwiatów. Fajny prezent wymiankowy. Hafcik zapowiada się bardzo sympatycznie :)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, a jeśli chodzi o kwiatki, to ja z nimi rozmawiam. Może to śmiesznie wygląda, ale działa :))))
UsuńOch jaki piękny ukwiecony balkon. Zajączek przesłodki-lubię całą serię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu :) Zajączek rzeczywiście fajny.
UsuńBalkon ślicznie się prezentuje!!
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko, nie mam ogrodu koło domu, to chociaż balkon przyozdabiam :)
UsuńDorotko, balkon aż prosi, żeby usiąść na nim z kawką. A powiedz mi, czy Miecia nie ma ochoty na balkonowe leżakowanie? I co dajesz do środka obciążników?
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję i ja za prezenty, przecudowne :))))))))
Ewuniu, do środka daję podłużne kamyki. Tu akurat miałam przywiezione z nad morza, ale też mogą być takie z rzeki, małe okrąglaczki. A Miecia uwielbia przesiadywać na balkonie i wręcz się "kłócimy" o foptel :))))
UsuńJak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki a kurs pójdzie świetnie , zobaczysz :)
sympatycznie :-D
OdpowiedzUsuń