Translate / Tłumacz

środa, 18 maja 2016

Irysy i inne kwiatki

Witam

     Dzisiaj mam do pokazania tylko jeden hafcik. Coś mi ostatnio nie idzie machanie igłą, może dlatego że jest strasznie zimno. Kaloryfery przestały grzać, najchętniej siedziałabym pod kocem z kubkiem gorącej czekolady. Marzną mi dłonie, stopy i nawet uszy, już nie wspomnę o czubku nosa.
Kwiatki na balkonie ledwie zipią, na działce również. Miałam siać jednoroczne, ale łapy mi grabieją, jak by był marzec a nie maj. Podobno w tą niedzielę ma być cieplej, oby, bo skisnę z tego zimna.
    Ale oprócz tego zamarzania, to jednak coś tam dłubię, no i właśnie wydłubałam kartkę dla siostry, bo w przyszłym tygodniu ma imieniny. Wiem, że lubi irysy, więc zrobiłam kartkę z irysem.





W oryginale ma bardziej żwawe kolory, nie mogłam znaleźć miejsca, gdzie mogłam zrobić zdjęcie.
Kartka już wysłana, mam nadzieję, że trafi na lodówkę gdzie siostra trzyma moje małe hafciki.
     A kiedy jestem przy kwiatkach, to chcę się pochwalić jakie ostatnio znalazłam "szczęście". Otóż szłam sobie chodnikiem koło krzaków z pięknymi kwiatami bzów. A że mam takie dziwne zboczenie, że zawsze muszę zanurzyć nochal w kwiatach i powąchać, to i tym razem nie oparłam się temu zboczeniu. Już chciałam wciągnąć aromat pełną piersią, a jest czym, gdy zauważyłam pięciopłatkowy kwiatek. Ucieszyłam się, zerwałam, schowałam i poszłam dalej. Ale znów zatrzymał mnie krzaczek bzu, normalnie jak by mnie przywoływał. Spojrzałam w jego kierunku i co zobaczyłam, kolejny pięciopłatkowy kwiatek. Normalnie zdublowane szczęście. W domu włożyłam kwiatki między kartki książki i teraz mogę pokazać dowód.


    A już tak na koniec pokażę moje rachityczne  kwiatki na balkonie. Na razie mam bratki, pokrzywę i fiołki, które dostałam od koleżanki. Na razie stoją na balkonie, bo cały czas szukam miejsca na działce gdzie mogłabym je posadzić.






Marne te kwiatki, muszę jechać na rynek i kupić pelargonie, może niecierpka, marzą mi się begonie wielkokwiatowe, ale mam balkon po zachodnio północnej stronie i zawsze jest tam zimno i wietrznie.
     I jeszcze Miećka, która uwielbia wylegiwać się na krzesłach, a potem człowiek siada w czarnych spodniach i wygląda jak by kotu zabrał futro.




     Dziękuję Kochane za wszystkie wspaniałe komentarze, a że ostatnio jestem w bardzo rozedrganym czasie czyt. menopauza, to się popłakałam, że mam takie wspaniałe dziewczyny i chociaż Was nie znam to jesteście bardzo mi bliskie.
Dobra, koniec tego, bo się znowu poryczę. Życzę cieplejszych dni, pa.

10 komentarzy:

  1. śliczny hafcik :) ja ogromnie lubię wyszywać różnego rodzaju kwiatowe motywy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana już wysłałam słoneczko do Ciebie, ruszaj więc po kwiaty, a fiołek biały jest bardzo ekspansywny bez kontroli może zając całą działkę poważnie,zabieraj się na działkę i popracuj zapomnisz o problemach i poczujesz się mega ściskam Dorotko mocno Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałam hafcik cudowny- jak wszystkie wykonane przez Ciebie- nie słodzę to fakt.........

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jest ten hafcik,kwiatek jak żywy.Podrap Miećkę za uszkiem:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak masz gdzie kwiatki wysadzać to już masz kawałek szczęścia. A hafcik uroczy. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. ładny hafcik, jakie masz piękne kwiatki. Pelargonie na zachodni balkon to bardzo dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Haftowane irysy są powalające - cudne ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Irysy to wspaniałe kwiatki.Twój jest pięknie wyhaftowany.
    Ja już pelargonie mam na balkonie. Na południu polski jest trochę cieplej. Pozdrawiam i miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie prezentuje się ten irys na karteczce!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń