Witam
Muszę powiedzieć, że u mnie ostatnio sporo się dzieje. Robótkowo, niespodziankowo i zawodowo.
Najpierw niespodzianki i to takie najprawdziwsze niespodzianki. Bo zupełnie zapomniałam, że brałam udział w różnych zagadkach. Ano, tak człowiek ogląda blogi, czyta, odpowiada za zagadki i zupełnie o tym zapomina.
I tak po kolei, u Babci Anulki odpowiedziałam od ilu osób Ania miała ozdoby na choince. Zgadłam i dostałam prześliczną zawieszkę do okna. A że Anulka wie, że mam kuchnię na niebiesko, to zawieszka jest właśnie w tym kolorze.
Pięknie będzie się prezentowała na kuchennym oknie. Bardzo Ci Aniu dziękuję, właśnie taka zawieszka bardzo mi się marzyła.
Kolejna niespodzianka jest od Dusi "Syndrom Kury Domowej". Dusia pokazała śliczne czerwone serduszka i zapytała do czego będą wykorzystane. Podałam dwie odpowiedzi, 1: do frywolnej bielizny, 2: do przystrojenia firanki. Odpowiedź druga była trafem w dziesiątkę i tak od Dusi dostałam podusię.
A, żeby tej podusi nie było smutno, więc do towarzystwa była druga podusia i takie śliczne serduszko.
Kto zna Dusię, ten wie że nie byłaby sobą gdyby nie dołożyła jeszcze jakiś cudowności, i tak oto dostałam taką śliczną kurkę w piórkach i kwiatkach
Do tego były jeszcze piękne wielkanocne jajeczka, stojące i wiszące. Będą akurat na świąteczny stół.
Dusia też wie, że lubię niebieski kolor i jak zobaczyła pewne rzeczy od razu wiedziała, że musi je dla mnie zgarnąć. A ja ją doskonalę rozumiem, bo to jest śliczny obrusik i kieliszki do jajek.
Dusiu, bardzo, bardzo Ci dziękuję. Wszystkie niespodzianki są cudowne.
Dziewczyny, jesteście kochane.
A żeby nie było, że tylko czekam na listonosza i nic nie robię, to pokażę co kolejnego przygotowałam z myślą o świętach.
Część haftów będzie na torby, część na jajeczka, mam nadzieję że mi się udadzą.
A zawodowo ? Od marca rozpoczynam zajęcia na kursie komputerowym, bo obsługiwać obsługuję komputer, po internecie jakoś tam śmigam. Ale jak mam coś zdziałać na kompie to już chłopaki muszą pomagać. Tak więc rozpoczynam edukację, no cóż, człowiek całe życie się uczy.
Witam Marię i Olę , oraz Millę miło mi, że jesteście tu ze mną.
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim wpisem i że nie wystraszyłam Was rodzinnymi zdjęciami.
Życzę wszystkim miłego i spokojnego tygodnia, pa.
Muszę powiedzieć, że u mnie ostatnio sporo się dzieje. Robótkowo, niespodziankowo i zawodowo.
Najpierw niespodzianki i to takie najprawdziwsze niespodzianki. Bo zupełnie zapomniałam, że brałam udział w różnych zagadkach. Ano, tak człowiek ogląda blogi, czyta, odpowiada za zagadki i zupełnie o tym zapomina.
I tak po kolei, u Babci Anulki odpowiedziałam od ilu osób Ania miała ozdoby na choince. Zgadłam i dostałam prześliczną zawieszkę do okna. A że Anulka wie, że mam kuchnię na niebiesko, to zawieszka jest właśnie w tym kolorze.
Pięknie będzie się prezentowała na kuchennym oknie. Bardzo Ci Aniu dziękuję, właśnie taka zawieszka bardzo mi się marzyła.
Kolejna niespodzianka jest od Dusi "Syndrom Kury Domowej". Dusia pokazała śliczne czerwone serduszka i zapytała do czego będą wykorzystane. Podałam dwie odpowiedzi, 1: do frywolnej bielizny, 2: do przystrojenia firanki. Odpowiedź druga była trafem w dziesiątkę i tak od Dusi dostałam podusię.
A, żeby tej podusi nie było smutno, więc do towarzystwa była druga podusia i takie śliczne serduszko.
Kto zna Dusię, ten wie że nie byłaby sobą gdyby nie dołożyła jeszcze jakiś cudowności, i tak oto dostałam taką śliczną kurkę w piórkach i kwiatkach
Do tego były jeszcze piękne wielkanocne jajeczka, stojące i wiszące. Będą akurat na świąteczny stół.
Dusia też wie, że lubię niebieski kolor i jak zobaczyła pewne rzeczy od razu wiedziała, że musi je dla mnie zgarnąć. A ja ją doskonalę rozumiem, bo to jest śliczny obrusik i kieliszki do jajek.
Dusiu, bardzo, bardzo Ci dziękuję. Wszystkie niespodzianki są cudowne.
Dziewczyny, jesteście kochane.
A żeby nie było, że tylko czekam na listonosza i nic nie robię, to pokażę co kolejnego przygotowałam z myślą o świętach.
A zawodowo ? Od marca rozpoczynam zajęcia na kursie komputerowym, bo obsługiwać obsługuję komputer, po internecie jakoś tam śmigam. Ale jak mam coś zdziałać na kompie to już chłopaki muszą pomagać. Tak więc rozpoczynam edukację, no cóż, człowiek całe życie się uczy.
Witam Marię i Olę , oraz Millę miło mi, że jesteście tu ze mną.
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim wpisem i że nie wystraszyłam Was rodzinnymi zdjęciami.
Życzę wszystkim miłego i spokojnego tygodnia, pa.
Prezenty wspaniałe doprawdy - pozazdrościć tylko. Człowiek się uczy całe życie i bardzo dobrze. Powodzenia w kursie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, tylko nie wiem czy mój, nie młody mózg przyswoi tyle komputerowej wiedzy :)))))
UsuńPiękne prezenty dostałaś a i hafciki cudowne spod Twoich rąk wyszły. Niektóre mi nieobce
OdpowiedzUsuńDzięki Ago, chyba korzystamy z tych samych gazetek :) Ale trzeba przyznać, że fajne są tam wzorki :))
UsuńBeautiful gifts!
OdpowiedzUsuńAdorable embroidery!
Have a nice week.:*
Cudne prezenty dostałaś. Hafciki urocze, a co do kursu to jak najbardziej popieram. W końcu tak jak piszesz człowiek całe życie się uczy.
OdpowiedzUsuńOj uczy, uczy, tylko czy ja dam radę :) W końcu umysł już nie ten :))))
UsuńChwalipięta , chwalipięta , a tak na poważnie to bardzooooooo mi miło ,że trafiłam z upominkami to cieszy dwa razy , ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńJasne, że się chwalę :) Takie cudowności dostałam od Ciebie, że muszę się całemu światu pochwalić :)
UsuńZostałaś obsypana pięknymi prezentami.
OdpowiedzUsuńHafciki urocze, szczególnie te ptaszorki wpadły mi w oko:)
Widzę Agnieszko, że lubisz ptasie motywy :) Fakt, to jest bardzo wdzięczny temat. Pozdrawiam
UsuńŚliczne niespodzianki dostałaś, szczerze zazdraszczam, a hafciki wiosenne i ładniutkie! Pozdrawiam milusio!
OdpowiedzUsuńDziękuję Danielo, u nas wiosna już prawie, prawie, więc i hafty bardziej słoneczne :)
UsuńTyle pięknych prezentów! Obrus na stół bardzo mi się podoba. Hafciki też śliczne.
OdpowiedzUsuńA kurs komputerowy popieram, zawsze można się czegoś nauczyć.
Pozdrawiam cieplutko.
Ty to masz szczęście do pięknych prezentów!
OdpowiedzUsuńJa też lubię kolor niebieski i to we wszystkich odcieniach... ;)
Piękne prezenty:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenciki otrzymałaś :)
OdpowiedzUsuńOj Dusia potrafi uszczęśliwić i to jakimi cudami. Dorcia aż ci zazdroszczę hihi ale super fajnie, że takie dary dostałaś. A hafciki szykujesz cudaśne
OdpowiedzUsuńSuper prezenty, u mnie też ostatnio byłoich sporo:) A na naukę nigdy nie jest za późno:)
OdpowiedzUsuńŚliczności! Wspaniałe prezenty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wunderschön!!
OdpowiedzUsuńWunderschön!!
OdpowiedzUsuńMiłe upominki :-) Gratuluję wygranych i kursu komputerowego :-)
OdpowiedzUsuńślicznosci :)
OdpowiedzUsuńSame wygrane i piękne nagrody. Tylko gratulować ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !
Duśka zaszalała jak zawsze, miło mi że zawieszka podoba się to cieszy dwa razy Dorotko a hafty są wspaniałe , dajesz , dajesz , u mnie małe postępy brak mobilizacji , pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńWspaniałe niespodzianki! A Twoje krzyzyki zachwycające- nie mogę się doczekac, co z nimi będzie!
OdpowiedzUsuńależ prezentów nadostawałaś, wszystkie cudowne :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty. Hafciki bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:)
Świetne prezenty i piękne hafciki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Super prezenty, ale szczęściara z Ciebie :-) powodzenia na kursie komputerowym, pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńRewelacyjne prezenty. Taka zawieszka do okna też mi się marzy. Zaczęłam już nawet robić w tym celu motyla, ale odłożyłam :(
OdpowiedzUsuńPrzygotowania do świąt idą pełną para, tyle haftów już czeka na oprawę. Pozdrawiam - M