Translate / Tłumacz

czwartek, 21 kwietnia 2016

Na narodziny

Witam

     Jak już wcześniej pisałam, odchudzanie z koktajlami zakończyłam. Ale za to M. kupił mi hula hop z wypustkami. Fajne to diabelstwo jest ale kości bolą i to bardzo. Zwłaszcza żebra, a jakie fajne siniaki mam. Śmiejemy się, że mogłabym zrobić sobie obdukcję i trzymać w razie czego hi hi.. Kręcę tym diabelskim urządzeniem, może kiedyś zrobię sobie zdjęcie to Wam pokażę.
     A dzisiaj mam do pokazania skończone kartki dla pewnych maluszków. Troszkę je przyozdobiłam, ale takie mi się podobają.
                                          Dla dziewczynki





                                       
                                          Dla chłopczyka






Takie skromniutkie, ale może będą się podobały.
    Tydzień temu wybraliśmy się w podróż sentymentalną do Pułtuska. Mieszkaliśmy tam prawie 10 lat. Stare, piękne miasteczko nad Narwią, 40 km od Warszawy. Jest tam najdłuższy rynek w Europie, jest stara kamienica w której nocował cesarz Napoleon w 1806 roku. Stoi piękna stara kolegiata z 1412 roku, ostatnio odnowiona, jest zamek biskupi w którym mieści się Dom Polonii. Miasteczko jest bardzo ładne tylko trochę zaniedbane przez tamtejszych władców, a wielka szkoda, bo jest to świetna baza wypadowa na weekendy dla Warszawy i nie tylko.







Dopiero teraz zauważyłam, że mam mało zdjęć samego miasta. Następnym razem postaram się to nadrobić. Ostatnie zdjęcie jest zrobione na tle restauracji "Kogel Mogel", jak byście były przypadkiem w Pułtusku, to koniecznie wstąpcie na obiad. Dają tam przepysznie, tanio i duuuuużo, najlepiej być baaaardzo głodnym.
       Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem.

Pogoda piękna za oknem, więc życzę Wam równie pięknej aury w weekend, pa.

10 komentarzy:

  1. Kartki są śliczne :-) Ja wciąż zbieram się do wyjścia z kijami, ale z czasem mi nie po drodze, a kondycję mam kiepską. A Ty zafundowałaś nam przednią wycieczkę, za co dziękuję i buziaki ślę ;-) Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Hafty jak zawsze piękne, wycieczki zazdroszczę-świetnie wyglądasz, ale kręcić nie przestawaj- talię będziesz miała osy ha, ha trzymaj się na siniaki nie zważaj- czego się nie robi dla koleżanek...... pozdrawiam Dusia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Doruniu pewnie, że się spodobają, nie mam żadnych wątpliwości. A syn podobny do Ciebie, oj ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne, pełne detali te karteczki.
    W Pułtusku byłam tylko przejazdem, w drodze do Ostrołęki, ale fajnie się czegoś dowiedzieć :)


    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne hafty i karteczki wyszły wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń
  6. karteczka śliczności Dorotko! A podróże sentymentalne - to jest to co lubię! bardzo :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby takie małe te misie, a tyle w nich szczegółów. Wyszło bardzo uroczo :) W Pułtusku nie byłam, ale od razu pomyślałam sobie o moim sentymentalnym mieście, jakim jest Rzeszów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne karteczki :) Dziękuję za odwiedziny :) :):)

    OdpowiedzUsuń