Witam
No to i u mnie robi się trochę świątecznie. Ale, po kolei.
Zmówione rzeczy zrobiłam, oddałam, pieniądze zainkasowałam, można też powiedzieć, że wydałam. Prezenty za moje candy, wysłałam. Nawet mogę pokazać co zrobiłam i wysłałam, ponieważ ta osoba nie prowadzi bloga, to znaczy, ja nic o tym nie wiem. Tak więc, uszyłam kolejną torbę, już ostatnia tego roku.
Do tego dołożyłam taką oto serweteczkę.
Poustawiałam trochę ozdób świątecznych, choinkę ubierzemy chyba w czwartek. Bo na święta będziemy u mojego taty, więc u nas choinkę witamy trochę wcześniej.
W tym roku postawiłam na kolor niebieski, dlatego wytworzyłam taki oto wianek na drzwi. Gwiazdeczki mojej produkcji i mój pierwszy w życiu dzwoneczek. Wygląda trochę jak kapelutek, ale uwierzcie, miał być dzwonek. Zdjęcie zrobione przy komodzie, a na drzwiach pojawi się jutro.
A na koniec parę zdjęć mojej Mieci, jak się wyleguje na kanapie. W końcu przez cały dzień ciężko pracowała.
Witam nową koleżankę na moim blogu, jest mi bardzo miło.
Dziękuję za wszystkie komentarze, pod poprzednim wpisem.
Tym kocio- poduszkowym akcentem żegnam się, pa.
No to i u mnie robi się trochę świątecznie. Ale, po kolei.
Zmówione rzeczy zrobiłam, oddałam, pieniądze zainkasowałam, można też powiedzieć, że wydałam. Prezenty za moje candy, wysłałam. Nawet mogę pokazać co zrobiłam i wysłałam, ponieważ ta osoba nie prowadzi bloga, to znaczy, ja nic o tym nie wiem. Tak więc, uszyłam kolejną torbę, już ostatnia tego roku.
Do tego dołożyłam taką oto serweteczkę.
Poustawiałam trochę ozdób świątecznych, choinkę ubierzemy chyba w czwartek. Bo na święta będziemy u mojego taty, więc u nas choinkę witamy trochę wcześniej.
W tym roku postawiłam na kolor niebieski, dlatego wytworzyłam taki oto wianek na drzwi. Gwiazdeczki mojej produkcji i mój pierwszy w życiu dzwoneczek. Wygląda trochę jak kapelutek, ale uwierzcie, miał być dzwonek. Zdjęcie zrobione przy komodzie, a na drzwiach pojawi się jutro.
Zapomniałabym, a muszę się pochwalić. Bardzo mi się podobają poduchy z wełny, ostatnio są bardzo modne. No i zaczęłam o takich marzyć, ale marzenie pozostawało w sferze marzeń, bo taka poszewka kosztuje około stówy. A jeszcze nie upadłam na głowę, aby dać tyle kasy za jasiek. Aż któregoś dnia, będąc na "polowaniu" w ciuchach, znalazłam sweter idealny na taką poszewkę. Pomyślałam, pokombinowałam i uszyłam. Koszt dwóch poszewek to 11 złotych. Normalnie pełnia rozkoszy.
Witam nową koleżankę na moim blogu, jest mi bardzo miło.
Dziękuję za wszystkie komentarze, pod poprzednim wpisem.
Tym kocio- poduszkowym akcentem żegnam się, pa.
Miałam kiedyś choinkę i święta na niebiesko...Oj, dawne to były czasy. Wtedy w ogóle chyba wszystko w domu w dodatkach nawet kupywałam w tym kolorze.Pobudziłaś kochana, teraz moje wspomnienia... :)
OdpowiedzUsuńTakie poszewki na poduchy też sobie muszę ze swetra uszyć. W końcu mam tyle, z których już można rzec - "wyrosłam"...
Dorotko, tylko dodatki mam w niebieskościach, bo choinka to zawsze jest, jak to się mówi "wieś śpiewa i tańczy", taka kolorowa hi hi
UsuńPoszewki wyszły super:) Ja się wziełam za kamizeleczkę dla córci, ale to móje pierwsze dzierganie więc nie wiem, co z tego będzie;)
OdpowiedzUsuńOj Sylwuniu, dobrze będzie, zawsze wychodzi. A córcia będzie szczęśliwa :)
UsuńAtmosfera świąteczna u Ciebie już na całego:)
OdpowiedzUsuńPoduchy świetne - fajny materiał trafiłaś nie:)
Pozdrawiam.
Dziękuję Irenko, nawet się zastanawiałam, czy nie zostawić tego swetra i w nim chodzić :) Ale wolę jednak poduchy.
UsuńTeż mam sweterek, który w przyszłość bliżej nie określonej zmienić na poszewkę. Twoje wyszły super i może się przełamię? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, przełamuj się przełamuj, fajna sprawa. A jaka radość i duma. Pozdrawiam
UsuńTorba fantastyczna w moja ulubioną kratkę :) Pomysł na poduchy z recyklingu godny naśladowania :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
No cóż, lubię przerabiać, najpierw spódnice na torby, a teraz swetry na jaśki. Już Zosiu taka jestem, gorąco polecam takie przeróbki :)
UsuńA czy Miecia to nie siostrzyczka Plameczki? Zauroczona jestem jaśkami i już coś kombinuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo ja tam nie wiem, Danusiu, gdzie tata Miećki latał za pannami. Możliwe, że i w tamtych okolicach chadzał :) A na poduchy namawiam, fajnie się prezentują. Pozdrawiam
Usuńcudne rzeczy, poszewki szczególnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :)
UsuńSwietny pomysł na poduchy po co robić na drutach.
OdpowiedzUsuńSiatka śliczna i jaka pakowna a to się liczy.
Pozdrawiam cieplutko.
Teresko, ja też lubię pakowne torby, a jak jest do tego ładna, ale chwalipięta ze mnie :) Pozdrawiam
UsuńPrezenty na Candy świetne! Podobają mi się twoje ozdoby świąteczne. Pomysł z poduszkami miałaś bardzo dobry.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i obdarowanym się podobają. :) Pozdrawiam
UsuńPodobają, podobają mało ja jestem pod wrażeniem , jeszcze raz dziękuję , a wystrój piękny , bombeczka od Janeczki[ z poprzedniego posta] urocza , a dziś widziałam kolejną niespodziankę dla Ciebie u Mika i robótki masz farta Dorotko pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńOj mam farta, może totka puszczę ;) A poduchy mam fajne i milusie :))))
UsuńCudny prezencik dostałaś :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :)
UsuńAleż fajny miałaś pomysł z tymi podusiami. Super są!
OdpowiedzUsuńTorba również świetna, a i serwetka bardzo mi się podoba. Jednym słowem same cudowności.
Pozdrawiam :)
Polecam takie podusie, bardzo miłe do przytulania :)
UsuńPozdrawiam
Fajne świąteczne klimaty :)
OdpowiedzUsuńLubię te klimaty, szkoda, że tak szybko i niepostrzeżenie święta mijają ;(
UsuńPozdrawiam