Translate / Tłumacz

niedziela, 19 stycznia 2014

Po obiedzie zapraszam na pączki

Witam

Kiedyś obiecałam pączki z marmoladą i oto są. Świeżutkie, nie chcę się chwalić ale nawet smaczniutkie. Tak mówią chłopaki, a to są łakomczuchy jakich mało.


Mąka przygotowana, kogel-mogel ukręcony, drożdże rosną.


Oczywiście zeszyt z odpowiednim przepisem otworzony, żeby nic się nie pomyliło.


Chyba każdy lubi wulizywać łyżkę po koglu-moglu.


Ciasto już rośnie, dobrze że starszy syn pomógł mi je wyrabiać. Taka robota jest dobra dla muskułów, synowskich nie moich.


A teraz pracochłonne nadziewanie marmoladą i lepienie


I już rosną przykryte ściereczką aby było im ciepło, bo wiadomo, że ciasta drożdżowego nie można "przeziębić"


I proszę bardzo, gotowe. Zapraszam serdecznie, a do tego herbatka z cytrynką i błogie lenistwo...mmmm


Trzymajcie się słodziutko, pa.

8 komentarzy:

  1. Się rozszalałaś :) nie ma co. Pączki wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, przyjadę na ferie to będziesz wyrabiała ciasto :)

      Usuń
  2. Kusisz tymi pączusiami, a ja na diecie...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam dieta, odłóż ją w kąt i częstuj się. Od tego jest karnawał :)

      Usuń
  3. Apetycznie wyglądają pączki. Piję kawę i chętnie bym sięgneła po jednego.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z radością poczęstowałabym i drugim, i trzecim, i czwartym...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Oj ja też jestem na wiecznej diecie, a już drugi raz smażyłam, zapraszam :)

      Usuń